środa, 27 września 2017

Propozycje pióra Beaty Pawlikowskiej - Kalendarz 2018 oraz Poradnik- Kurs pozytywnego myślenia

        
     "KALENDARZ DO NAUKI JĘZYKA ANGIELSKIEGO"
                                 Autor : BEATA PAWLIKOWSKA

Cześć:)
Ostatnio buszując po księgarniach, zauważyłam że zaczęło się pojawiać na rynku masę kalendarzy na nadchodzący rok 2018.
Więc kiedy zaprzyjaźnione wydawnictwo Edipresse Książki zaproponowało mi recenzję takowego, stwierdziłam że dlaczego nie?
Od lat noszę kalendarze w torebce, służą jako notatniki, przypominajki... A po ostatnich doświadczeniach z urlopu wybrałam taki :

Nowy sposób, żeby nauczyć się języka angielskiego. Kalendarz na Nowy Rok pełen angielskich niespodzianek. Krótkie wyrażenia i przysłowia, wyjaśnienia ciekawostek językowych,ćwiczenia do wykonania w wolnej chwili. Prosta, fonetyczna wymowa wszystkich angielskich słów!

  • kalendarz do nauki języka angielskiego Beata Pawlikowska
  • posiada kalendarium na 2018 rok, słówka i wyrażenia w języku angielskim, ćwiczenia gramatyczne, zapisy fonetyczne
  • liczba stron: 224
  • oprawa: twarda
  • wymiary: 14,3 cm, 20,3 cmAutorką tego kalendarza jest  Beata Pawlikowska polska podróżniczka, pisarka, dziennikarka, tłumaczka, fotografka, ilustratorka książek.
    Kalendarz jest świetny! Piękna, twarda okładka, mocne grubsze strony, na pewno zniesie nie jedno przekładanie z torebki do torebki. Lewa część stron kalendarza to karty podzielone na 7 dni tygodnia, Mamy zaznaczone święta, imieniny. prawa zaś to mnóstwo miejsca na notatki. Z tym że na górze mamy zadania do wyuczenia.Są to słówka, zdania. Pisane i po polsku i po angielsku z fajnym opisem fonetycznym każdego z nich. Autorka kalendarza podpowiada też jak wymawiać słówka by akcentować literki.
    Kalendarz zawiera mnóstwo podstawowych zwrotów które każdemu początkującemu ułatwią życie na wycieczce ;)
    Plusem jest to, że moim zdaniem taka nauka każdego dnia po kilka słówek, zwrotów, a czasem zdań nie powinna nam przynieść większej trudności. Fajnie też że dużo zdań jest zwyczajnie motywująca czyli

                                 "THINK POSITIVE" (Myśl pozytywnie!)

     Mało tego, na prawej stronie mamy malutkie rysunki, czasem wystarczy go zeskanować by posłuchać muzyki!!! Np. w wykonaniu Seala ;)

    Myślę że z takim kalendarzem rok 2018 będzie wyśmienity. A czy nauczę się choć podstaw języka angielskiego? Bo przecież better late than never ;) Mam cichą nadzieję ;) no i ....

                                         I BELIEVE IN MIRACLES !



    Daję : 8/8
    Ilość stron : 223
    Wydawnictwo : Edipresse Książki



             
    KURS POZYTYWNEGO MYŚLENIA
                 
    "DZIAŁAM EFEKTYWNIE"
                  Autor : BEATA PAWLIKOWSKA

    Jak polubić samego siebie,
    - jak odzyskać poczucie celu,
    - jak nauczyć się w wiary w siebie,
    - jak odzyskać siłę,
    - jak nauczyć się być znów sobą,
    - jak odnaleźć się wśród ludzi,
    - jak nauczyć się myśleć pozytywnie,
    - jak zaprzyjaźnić się z własnym ciałem,
    - jak wyprostować poplątane emocje,
    - jak uporządkować chaos w duszy,
    - jak odzyskać wewnętrzną równowagę,
    - jak odnaleźć swoje miejsce w świecie,
    - jak porzucić dawne błędne przekonania,
    - jak odzyskać poczucie własnej wartości
    i stać się wreszcie szczęśliwym człowiekiem.
    Kurs pozytywnego myślenia. Kurs nowego myślenia o sobie i o świecie.
    Co miesiąc nowa książka z nowymi ćwiczeniami.(opis wydawcy)




    Drugą moją propozycją na jesienną chandrę, deszczowe dni i długie wieczory jest poradnik a właściwie kurs, pozytywnego myślenia. Cały kurs to seria 12 książek, ta z którą miałam okazję się zapoznać zawiera mnóstwo odpowiedzi na pytania, które dręczą nas każdego dnia. Autorka serią ćwiczeń, porad, wyjaśnień nurtujących nas problemów, sytuacji chce nam pokazać jak efektywnie zaprowadzać korzystne zmiany w naszym życiu. Chce nas nauczyć podejmowania decyzji które będą świadome i pozytywne. Ten kurs to jakby rodzaj naszego kalendarza i pamiętnika, bowiem ćwiczenia wykonujemy każdego dnia. Codziennie tylko jedno. Czytamy cały tekst na konkretnej stronie, wpisujemy datę i nasze przemyślenia po przeczytaniu. Beata Pawlikowska przekonuje ,że aby inaczej spojrzeć na otaczający nas świat należy "przetrzeć okulary" przez które teraz na niego spoglądamy, bo przecież on będzie wtedy wyglądał zupełnie inaczej. Nabierze barw, jasności i wyraźności.
    Cały kurs napisany jest prostym językiem, bo przecież człowiek który potrzebuje wsparcia potraktuje te rady, wskazówki, jak rozmowę z przyjacielem.

    Osobiście do tej pory znałam Beatę Pawlikowską bardziej od strony książek typowo podróżniczych, jako dziennikarkę, felietonistkę i pewnie już mało kto pamięta żonę Wojciecha Cejrowskiego z którym współtworzyła programy podróżnicze. Tym razem poznałam nieco inną jej stronę. Kalendarz przyjęłam z zachwytem a kurs z ogromnym zaciekawieniem(mimo że, przyznaję bez bicia jestem urodzoną optymistką :)) ) Nie napiszę na chwilę obecną jak się sprawuje w życiu codziennym, bo zamierzam sprawdzić dzień za dniem co wyniknie z takiej naszej "współpracy". Może kiedyś będzie z tego fajny post ;)


    Daję : 8/8
    Ilość stron : 231
    Wydawnictwo : EDIPRESSE KSIĄŻKI
    Premiera : Wrzesień 2017


    Za kalendarz i książkę dziękuję Wydawnictwu :


                       


poniedziałek, 25 września 2017

"Jutro będziemy szczęśliwi" Anna Dąbrowska




                                  "JUTRO BĘDZIEMY SZCZĘŚLIWI"
                                            Autor : ANNA DĄBROWSKA
                                                   Wydawnictwo : Zysk i s-ka


Witajcie :)
Plucha za oknem, wolny od pracy dzień (tak, tak ma się farta ;) ) czyli to czas na recenzję.
Dzisiaj chcę wam przedstawić pierwszą, przeczytaną przeze mnie w tym roku książkę z Bożym Narodzeniem w tle.
Zapraszam do lektury.

Życie pisze własne scenariusze
Trzy lata – już tyle czasu Zuza próbuje poskładać swoje życie od nowa, ale w tej skomplikowanej układance wciąż brakuje najważniejszego elementu – jej wielkiej miłości. Adam zniknął bez słowa pożegnania, zostawiając ją samą, ze złamanym sercem.
Kiedy Zuza postanawia zmienić swoje życie, zjawia się Adam. Czy dziewczyna będzie w stanie spojrzeć w oczy ukochanego, który tak boleśnie ją zranił? Czy tajemnica, którą skrywa Adam, stanie się przeszkodą w drodze do miłości?

Jutro będziemy szczęśliwi to książka, która rozgrzeje cię jak ciepła herbata z miodem, cytryną… i gwiazdką anyżu.
źródło opisu: opis od wydawcy
źródło okładki: Wydawnictwo Zysk I S-ka

Zuza, bohaterka książki Anny Dąbrowskiej to młoda kobieta ze złamanym kilka lat wcześniej sercem.
Miłość jej życia Adam, znika z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia. Dziewczyna ze wszystkich sił stara się o nim zapomnieć, choć szczerze powiedziawszy kiepsko jej idzie. Wiąże się nawet ze swoim przyjacielem, choć od początku wie że to kiepski pomysł.
Mieszka z rodzicami w urokliwej miejscowości którą samozwańczo nazywa Urokliwem.
Mijają trzy lata. Trzy lata które trwały wieczność, a Zuza dowiaduje się o powrocie do Urokliwem  swojej niedoszłej teściowej. Czy Janicka wróciła sama? Co z Adamem? Czy wreszcie dowie się dlaczego ją porzucił i skazał na tyle cierpienia. Tylko czy ona sama jest gotowa by znów się z nim spotkać? Porozmawiać? Wtedy podejmuje decyzję że czas zacząć działać dla swojego dobra...

Autorka umieściła akcję powieści w okresie około świątecznym. A święta nie od dziś kojarzą nam się z zapachem pierników, skrzącym śniegiem, reniferami i magią. Magią wybaczania, wyjaśniania wszelkich trudnych spraw.

        "Rozmowa to fundament każdego związku, kiedy jej brakuje, miłość pęka"

Osobiście widzę w tej książce nieco inną Anię Dąbrowską, taką hmm, delikatniejszą, kobiecą, w wersji świątecznej. Mamy tutaj młodych ludzi, z innymi niż zwykle historiami. Wplecione wątki psychologiczne o relacjach międzyludzkich w obliczu wielkich zmian w życiu człowieka. I doskonale przedstawioną "chwilę" przez duże CH, która może odebrać człowiekowi całą wiarę w siebie. Mamy w książce masę emocji, jest miłość, nienawiść, zazdrość.
Autorka pokazała że bez wsparcia innych ciężko samemu dźwigać ciężary jakie podrzuca nam los. Wsparcie rodziny, bliskich jest warte więcej niż jakiekolwiek pieniądze. Autorka podejmuje też walkę ze stereotypami. Nie zawsze wszystko jest takie jakie widzą nasze oczy.

"Jutro będziemy szczęśliwi" to powieść niezwykle rodzinna. Pełna serdeczności, dobrych ludzi. Aż chciałoby znaleźć to Urokliwe na mapie i poszukać tam miejsca dla siebie. Czyta się ją bardzo szybko, narracja jest pokazana zarówno ze strony Zuzy jak i Adama. Z czasów kiedy byli razem i czasów rozłąki. Tutaj miałam malutkie "ale", jak dla mnie ciut mało oczywiste dzielenie narracji na przed i teraz ;)
To powieść pachnąca kubkiem gorącej herbaty z cytryną, miodem i przyprawami (przyznam się, specjalnie pojechałam kupić Anyż by sama spróbować tego smaku!Polecam!)
To książka dająca nadzieję że to co dziś nie jest ostatecznością. Że należy walczyć o to Jutro. Bo ono musi być lepsze. Jak zwykle Anna Dąbrowska podsyciła mój apetyt na więcej!
A jak potoczyły się losy wszystkich bohaterów? Przekonajcie się sami podczas lektury ;)

                                                                ***

"Jeśli nadal tu mieszkasz, jesteś sama, to przysięgam, że spróbuję rozkochać cię w sobie od nowa."
                                          



Daję : 6/8
Ilość stron : 303
Wydawnictwo : Zysk i s-ka

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu :




poniedziałek, 18 września 2017

"Najlepszy powód, by żyć" Augusta Docher [PRZEDPREMIEROWO]



                                               "Najlepszy powód, by żyć"
                                     Autor : AUGUSTA DOCHER


Witajcie. Dzisiaj mam dylemat. Jak zrecenzować książkę, której czytanie zajęło mi raptem dwie godziny (łącznie)?! Jak opisać gęsią skórkę na rękach, włoski które stanęły dęba i wypieki na twarzy?
Nie,nie. Nie czytałam erotyku. Czytałam " Najlepszy powód, by żyć ".
Ale do rzeczy...
                                                                        ***
Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią.

Dominika budzi się po kilku dniach.
Wie, że to był wypadek, a ukochany ojciec wcale nie chciał jej zabić.
Teraz, kiedy on jest w więzieniu, ona leży w szpitalu i walczy o życie.
Chociaż właściwie, to inni walczą za nią, ponieważ ona się już poddała.
Ale to, co miało być końcem, okazuje się być początkiem…

Przewrotny los stawia na jej drodze ambitnego młodego lekarza, który dostrzega w niej coś więcej niż tylko pacjentkę. Gdy on będzie leczył jej ciało, jego brat Marcel, czarna owca szanowanej rodziny, spróbuje uleczyć jej duszę.
Tylko czy to jest w ogóle możliwe? Czy pęknięte serce potrafi jeszcze kochać?
I czy ktoś, kto ma tyle powodów, by się zabić, odnajdzie ten jeden, by żyć?






źródło opisu: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,94401,Najlepszy-powod-by-zyc

źródło okładki: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,94401,Najlepszy-powod-by-zyc

Augustę Docher znam i czytam nie od dziś. Mam za sobą wszystkie jej wydane powieści, a nawet więcej. Ale TA książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Tylu emocji podczas lektury, wspomnień (potem wyjaśnię) zaciśniętego gardła, a jednocześnie radości z czytanego tekstu ( ten humor Marcela jest boski!!!) nie doświadczyłam chyba jeszcze nigdy.
"Najlepszy powód, by żyć" pokaże Wam jak kruchy jest ludzki los. Jak ważna może się okazać jedna przypadkowa sekunda, jeden moment, jedna zmiana planów. Pokaże jak ważne jest oparcie w drugim człowieku i to coś co ciągnie za uszy kiedy człowiek przekracza granice własnej wytrzymałości.

Dominika to zwykła nastolatka, może ciut lepiej sytuowana, może ciut ładniejsza od tych przeciętnych,ma wspaniały dom zaprojektowany przez kochającego ojca, matkę, przyjaciół, chłopaka.Ale pewnego dnia przez zwykła zmianę planów przedwcześnie wraca do domu. Rodzice zajęci kłótnią nie zauważają jej powrotu, robi się ciemno, dziewczyna bierze kąpiel i wchodzi do salonu. To była najgorsza decyzja w jej życiu bo chwilę później z winy ojca, staje się płonącą pochodnią. 
W szpitalu trafia na cudowny personel. To takie Anioły które ratują ją przed bólem, obłędem, utratą sensu życia. To dla Dominiki bardzo ciężki czas. Jej życie to ból. Ból ciała, serca, tęsknota za ojcem który nie może jej odwiedzać.
Później, już w "innym życiu", w domu, poznaje młodego lekarza Tomasza. Chłopak chce od niej pomocy w pisaniu pracy naukowej. Daje jej też nadzieję... i wszystko się zmienia za sprawą Leśniewskiego. Tylko że ich jest dwóch, bo Nika poznaje młodszego brata Tomka, Marcela...Czy komuś z nich wreszcie zaufa? Czy blizny które pokrywają ponad 50 % jej ciała pokrywają też serce?


Augusta Docher w tej powieści doskonale pokazała rozterki człowieka który niewyobrażalnie cierpi. Chęć życia a jednocześnie ogromny strach przed nim. Pokazała że bez wsparcia innych nasze życie jest niewiele warte i brakuje nam wtedy motywacji. Pokazała że miłość nie patrzy tylko przez pryzmat piękna i doskonałości. Miłość każdy z nas odczuwa na swój własny sposób. Nie oceniamy innych przez ograniczenia czy tez zezowate oczy. Kochamy sercem.
Powieść "Najlepszy powód, by żyć" jest mi bardzo bliska gdyż znam temat poparzeń z własnych obserwacji w rodzinie. Zupełnie inna sytuacja, inna historia, ale ból, rozterki, walka o życie małej dziewczynki wyglądała zupełnie jak w książce. Później strach przed akceptacją rówieśników, obawy przed pierwszą randką, i nieodłączne długie rękawy które nosi do dziś. Mało tego, nawet imię jej wybranka to jedno z braci Leśniewskich :)Dlatego, ta historia jest dla mnie wręcz intymna.To powieść która wgryza się w serce i duszę. I przypomina że takich historii nie da się zapomnieć. Strasznie żałuję że ta osoba nie jest maniakiem książkowym :) Miałabym dla niej piękny prezent.
No i Tomek i Marcel. Ogień i woda... Jak myślicie który z żywiołów będzie dla Domi najważniejszy?

Dlatego też drogi Czytelniku, jestem pewna że tej historii prędko nie zapomnisz. Pamiętaj, warto zachwycać się każdą chwilą. Bo los każdego z nas może się zmienić w ułamku sekundy...
Może warto wreszcie zrobić listę Powodów by żyć? ;)

Cytat :

"Nie kocha się za to, czego brakuje, tylko za to, co jest. Kocham Domi jak wariat. Wszystko w niej kocham, każdą bliznę i plamę, bo to jest moja Syrenka."

Daję 8/8
Ilość stron Wersja recenzyjna : 361
Wydawnictwo : Znak Literanova
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova i autorce Augusta Docher.

niedziela, 3 września 2017

Krystyna Mirek i "Prawdziwa miłość"




                                        Cykl Saga Rodu Cantendorfów . Tom III
                                    "PRAWDZIWA MIŁOŚĆ"
                                            Autor: KRYSTYNA MIREK                                                                                        Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI

Witajcie.
Korzystając z deszczowej, leniwej niedzieli napisałam dla Was kolejną recenzję.
Tym razem proponuję wycieczkę do XIX- wiecznej Anglii na spotkanie z rodem Cantendorfów .
Cykl SAGA RODU CANTENDORFÓW liczy sobie trzy tomy, a "Prawdziwa miłość" Krystyny Mirek to jej część finałowa.

                                                                      ***
Zamek Cantendorf długo skrywał w swoich murach mroczną tajemnicę. Strażniczka sekretu wyjawia go przed śmiercią hrabiemu Aleksandrowi. Jeśli dziedzic ujawni poznaną prawdę, straci wszystko: majątek, tytuł i zamek. Skoro ostatni świadek umiera, mógłby milczeć. Jaką decyzję podejmie?
Lady Isabelle Adler, kochanka hrabiego, wreszcie wygrała długoletnią wojnę. Jest o krok od ślubu z Aleksandrem. Czy ta przebiegła intrygantka, w której rękach spoczywa los dziecka, jedynej prawdziwie kochanej przez nią istoty, zdobędzie się na odważną decyzję? Czy uda jej się odnaleźć w sobie dawną dziewczynę z prostymi i czystymi marzeniami?
Wiedźma Alice wyrywa Kate z objęć śmierci. Czy dramatyczne przeżycia sprawią, że dziewczyna spojrzy na świat inaczej? Co w życiu jest naprawdę ważne? Czy na tej liście znajdzie się miłość do Aleksandra – mężczyzny z bogatą przeszłością – która nie daje o sobie zapomnieć?
W pustym zamku Cantendorf hula wiatr. Który z jego mieszkańców powróci w stare mury z nową nadzieją? Komu uda się złapać i zatrzymać szczęście?
Opowieść o sile kobiecych więzi, o zasadach, które przetrwały stulecia i wciąż są aktualne.
(źródło opisu : Wydawnictwo Edipresse Książki)                                                                                                                                       ***

"Prawdziwa miłość" to trzeci i ostatni tom Sagi Rodu Cantendorfów, autorstwa Krystyny Mirek którą dotąd znaliśmy, jako autorkę książek współczesnych. Jednak saga ta nie odbiega stylem od innych jej powieści.
Przyznam się, że osobiście zaczęłam tę sagę od ostatniego tomu, i mimo iż wcześniej nie znałam wcześniejszych losów bohaterów, przeczytałam ją jednym tchem. Bardzo łatwo przeniosłam się w ten wręcz bajkowy świat, bo przecież księżniczki, wiedźmy z tym nam się kojarzą najbardziej, prawda? W "Prawdziwej miłości" poznajemy dalsze losy bohaterów sagi. Hrabia Aleksander który przez całe życie czuł się zagubiony w rodzinie Cantendorfów, odkrywa że nie jest tym, kim wmawiano mu że jest. Mało tego, odkrycie kto jest prawowitym dziedzicem, całkowicie dezorganizuje życie na zamku. Służba chodzi własnymi ścieżkami, planowany ślub Aleksandra z Isabelle nie dochodzi do skutku, gdyż ta nagle postanawia poświęcić swą miłość(nie,nie!nie do hrabiego!) do luksusu i ucieka do prawdziwego ojca jej dziecka. Wiedźma Alice za sprawą zaginięcia i późniejszej choroby gospodyni zamku, staje się stałą bywalczynią tej posiadłości co ma swój cel. A Kate? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce tej nieszczęśliwej po zdradzie ukochanego dziewczyny, która nieomal umiera z rozpaczy? Co zrobi na wieść że Aleksander to porwane niegdyś dziecko, które nie ma praw do tytułu i majątku? Czy jest jeszcze szansa dla tych dwojga, po ucieczce i wyznaniu Isabell? Czy Aleksander odnajdzie swe korzenie, a miłość i szczęście wreszcie zagości w murach wydawałoby się, przeklętego zamczyska? Tego dowiecie się w trakcie lektury.



Książka, a właściwie saga (bo czytam pozostałe części!) to cała Krysia Mirek. Pełna rodzinnego ciepła, miłości, nadziei na lepsze jutro. W tej książce znajdziecie wszystkie emocje które towarzyszą dzisiejszym, współczesnym rodzinom. To książka z przesłaniem ponadczasowym, że kłamstwa zawsze wychodzą na jaw. Że nienawiść zostanie pokonana miłością. I że warto walczyć w imię własnego szczęścia. To powieść idealna dla współczesnych romanty(księżni)czek :)

Ulubiony cytat :

"Nie każdy musi pragnąć wielkości - westchnęła Amelia. W zwyczajnym świecie też jest wiele piękna, jeśli jest ono świadomym wyborem "

Daję : 7/8
Ilość stron : 331
Wydawnictwo : Edipresse Książki


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu :