środa, 27 grudnia 2017

Kajetan Kajetanowicz w rozmowie z Krzysztofem Pyzią "Kajto.Jadę po swoje"

                                              
                                              "KAJTO. JADĘ PO SWOJE"
                                    Autor : Krzysztof  Pyzia, Kajetan Kajetanowicz
                                              Wydawnictwo : Prószyński i S-ka

Marzenia. Upór. Pasja. Poznaj historię najlepszego kierowcy rajdowego w Europie!

Kajetan Kajetanowicz jako mały chłopiec został zabrany przez ojca na rajd samochodowy. Potem było podkradanie samochodu rodzicom i godziny spędzane w warsztacie samochodowym ojca. O karierze rajdowej w tamtym czasie nawet jeszcze nie marzył.
W młodości był obibokiem, palił papierosy, nie unikał alkoholu, chodził na wagary. To jednak nie przeszkodziło mu odnieść sukcesu... Początki nie były łatwe. Na pierwsze auto zarobił sprzedając czajniki, a kiedy wreszcie z pomocą ojca udało mu się wystartować w rajdzie, przesadził z prędkością i dachował, paliwo zaczęło ciec z samochodu, a jego pilotka – przyszła żona – w szoku uciekła do lasu. Później wcale nie było lepiej…
Ale Kajetan się nie poddał. Dzisiaj na linii startu budzi postrach wśród europejskich kierowców. Wielu uważa go za największy talent rajdowych na kontynencie.
"Kajto. Jadę po swoje" to porywająca i szczera opowieść o małych marzeniach, które stają się wielkimi sukcesami i wyzwaniach, które musimy stawiać najpierw samym sobie. Ale to przede wszystkim kopalnia wiedzy dla każdego fana rajdów samochodowych.
(źródło opisu : www.proszynski.pl)

Dlaczego sięgnęłam, po tę, wydawałoby się męską książkę? Od zawsze lubię czytać "żywe" książki. Czyli takie o prawdziwych ludziach, o ich życiu, wspomnieniach czy marzeniach. Kiedy przeczytałam okładkowy opis wiedziałam że to będzie dobra lektura.

Kajetan Kajetanowicz, właściwie mój rówieśnik. Facet z fantastycznym poczuciem humoru, na każdej fotografii w książce z uśmiechem od ucha do ucha. Przystojny, wysoki i do tego Mistrz Europy. W książce opowiada o swoim życiu, początkach jako kierowca, o swoich marzeniach, strachu, błędach. O łobuzowaniu w szczenięcych latach. Wszystko tak świetnie opisane, że człowiek czuje jakby był uczestnikiem tych rozmów. Co kilka stron wybucham śmiechem, przypominając sobie swoje dzieciństwo, dorastanie. Na wyrywki czytam mężowi niektóre fragmenty i albo śmieje się ze mną, albo kręci głową z podziwem. Kierowca rajdowy to nie tylko "szaleniec" ryzykujący życiem, pędzący 200 km na godzinę po takich drogach, że jazda zwyczajnym autem, przyprawia błędnik o wariactwo. To bardzo wysportowany, inteligentny facet, z ponadprzeciętną umiejętnością szybkiego reagowania.


"...musisz wybierać najlepsze rozwiązania dosłownie w ułamku sekundy."

To człowiek który potrafi skupić się na kilku rzeczach na raz i robić je perfekcyjnie. To tym samym świetny ekonomista, który z niczego stworzył własną markę. Zaczynając od podkradania ojcu malucha, jeździ teraz autami wartymi miliony. Książka bardzo przystępnie pokazuje realia świata rajdowego, jak wyglądają od strony technicznej, kibiców, kierowców. Pokazuje nam że człowiek dla marzeń gotów jest dosłownie na wszystko. A mimo tego nie zatraca w sobie tego dla czego warto żyć, szacunku do innych, pokory, miłości do bliskich.


"W życiu jest jak w filmie "Efekt motyla"- każda drobna rzecz ma wpływ na to, co później się przydarzy..."

Rozmowy Krzysztofa Pyzia z Kajetanem, są fantastyczną lekturą. Pozwalają bez nieśmiałości zajrzeć w ten męski świat, poznać świat rajdowców od strony innej niż pokazują nam migawki z tv. Pozwalają nam poznać nie tylko Mistrza Europy, znanego kierowcę rajdowego, ale człowieka. Zwykłego chłopaka z Ustronia który miał marzenie. I to marzenie wciąż trwa.
Polecam nie tylko dla mężów, partnerów, braci... również dla kobiet!



Daję : 8/8
Ilość stron : 336
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu :



piątek, 22 grudnia 2017

wtorek, 19 grudnia 2017

"Natalia Nowak-Lewandowska "Głód miłości"

                                                    

                                                           "GŁÓD MIŁOŚCI"
                                        Autor : Natalia Nowak-Lewandowska
                                                  Wydawnictwo : Replika

Witajcie.
Czy po takiej rekomendacji, dalibyście radę oprzeć się tej lekturze?


"Nie każdy związek zaczyna się idealnie i nie zawsze jest bajką.Czasem trzeba wejść do czyjegoś piekła i w nim poszukać miłości"
                                                         Natasza Socha.

                                                              ****
Młody adwokat, Dawid, ma w życiu wszystko oprócz tego, co wydaje mu się zbędne: miłości i stabilizacji. Pewnego dnia na przejściu dla pieszych potrąca samochodem młodą dziewczynę, Martę. Nie wie jeszcze, że ten wypadek wywróci jego życie do góry nogami. Dziewczyna od początku wydaje mu się nieco dziwna i niekonsekwentna w swoich zachowaniach i reakcjach. Dawid odwiedza ją w szpitalu, gdzie po wypadku Marta dochodzi do siebie, i jest nią coraz bardziej zauroczony. Nie może jedynie zrozumieć, skąd jej dziwne zachowanie: raz okazuje mu serdeczność i zainteresowanie, by po chwili patrzeć na niego z taką wściekłością i niechęcią, jakby miała przed sobą największego wroga.

(źródło opisu Wydawnictwo Replika)


"Głód miłości" to druga książka Natalii Nowak-Lewandowskiej. I jak w pierwszej, porusza ona bardzo ważne społeczne problemy. Autorka nie ogranicza się jedynie do standardowych relacji damsko- męskich, ona stawia je poziom wyżej, robiąc bardziej wyrazistymi, skomplikowanymi poprzez stawiane bohaterom wyzwania.
Tak właśnie w tej powieści takimi "kłodami" rzucanymi pod nogi jest choroba psychiczna głównej bohaterki Marty, zwana borderline.
Dawid, dotychczas nigdy wcześniej nie spotkał na swojej drodze kobiety ,która aż tak zawładnęłaby całym jego jestestwem. Jego życie to praca którą uwielbia, i świetnie sobie w niej radzi.
Marta, młoda kobieta z poniekąd traumą swojego życia, odrzuceniem przez bliskich z powodu swojej choroby, która od zawsze jak jej wpajano była wstydem. I nagle ten "przypadek"?"zrządzenie losu"? czyli dość gwałtowne spotkanie tej dwójki. Ich uczucie, które rozwija się z każda chwilą. Dziwne reakcje i zachowania Marty, które niepokoją, zaskakują a czasem wzburzają Dawida. I to wyjaśnienie... choroba...borderline...zaburzenia osobowości...

"Czy miał w sobie na tyle dojrzałości, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność za drugą, chorą osobę?"


Bardzo ciekawą parą w tej powieści są też, przyjaciele Dawida, czyli Grzegorz i Alina. Ich związek, też jest postawiony pod ścianą z powodu wyzwania rzuconego przez los. Czy zdołają stawić mu czoła?


"Była sama wśród najbliższych, nieakceptowana, niczym wstydliwa prawda o ich idealnym życiu, rysa, której nie chcieli i nie mogli zaakceptować."


Natalia Nowak-Lewandowska zachwyca w swych książkach absolutną wnikliwością w ludzką psychikę. Przekazywanie czytelnikowi odczuć swoich bohaterów, ich bólu, lęku, a jednocześnie tłumaczeniem tych zachowań i jakby próbowanie ich "ocieplania" w naszych oczach. Że choroby są trudne, ale to nie one ponoszą odpowiedzialność za całe zło. Zło to ludzie którzy patrzą na nasze cierpienie udając że go nie widzą. Najbliżsi, którzy karzą nas głodem miłości. Spojrzenie autorki na własnego bohatera, z taką zmiennością nastrojów i zachowań, wskazuje na  jej doskonałe przygotowanie z wiedzy psychologiczno-psychiatrycznej.
Zapraszam do lektury :)


Daję : 8/8
Ilość stron : 318
Wydawnictwo : Replika

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika.


niedziela, 17 grudnia 2017

"Pudełko z marzeniami" Magdalena Witkiewicz i Aleksander Rogoziński

                                                       "PUDEŁKO Z MARZENIAMI"
                                      Autor : Magdalena Witkiewicz, Aleksander Rogoziński
                                                                 Wydawnictwo : Filia

Pora na świąteczną recenzję, pełną nietypowych zdarzeń, nietuzinkowych bohaterów i jedynego takiego świętego ;)

Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna!
Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że teraz w tym miejscu stoi restauracja. Prowadzi ją rówieśniczka Michała, Malwina. Ma ona problem ze swoim ukochanym, który "odszedł w siną dal", i babcią, która po powrocie z wieloletniego pobytu we Francji koniecznie chciałaby serwować w jej restauracji żabie udka i ślimaki.
Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną, zdobyć jej zaufanie, a potem w tajemnicy przed nią odzyskać swój spadek. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Ekspedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem.
„Pudełko z marzeniami” to przewrotna i zaskakująca komedia romantyczna o tym, że czasem warto zrezygnować z marzeń po to, by… wreszcie zaczęły się one spełniać.

(źródło opisu Wydawnictwo Filia)
Powieść ta, to zupełne zaskoczenie dla fanów duetu Witkiewicz/Rogoziński. Jakimś cudem(pewnie za sprawą św.Ekspedyta!!! ;) )udało im się utrzymać pisanie w tajemnicy.
Traf chce, że zdradzony Michał i wtedy jeszcze na zabój zakochana Malwina, trafiają do uroczego Miasteczka, by zacząć w nim nowe życie. Co prawda każde z nich ma swoje plany i nadzieje, które wkrótce wywracają się do góry nogami.
Michał ma nadzieję odnaleźć w Miasteczku rodzinny skarb, a Malwina otworzyć wymarzoną restaurację z ukochanym. I jak to w komediach bywa, skarb bywa złośliwy i nie daje się tak łatwo odnaleźć, a miłość dziewczyny daje nogę i marzenia powoli stają się ciężka harówką. Wszystko byłoby nie tak gdyby nie ukryta, a raczej pieczołowicie przechowywana w piwnicy restauracji figura św. Ekspedyta, który za sprawą pewnego pudełka zaczyna spełniać marzenia potrzebujących ludzi.


"Wiesz co? Nie wiem, kto rządzi. Ale jest wielu dobrych ludzi na świecie, którzy mogą nam pomóc spełnić marzenia. Niektóre możemy sami, a o inne musimy poprosić... I nie możemy się bać prosić. "


Fani Magdaleny od razu się zorientują, że ta powieść jest ściśle związana z jej wcześniejszą książką "Pracownia dobrych myśli". Przecież kochanej pani Wiesi nikt by nie zapomniał! I tutaj nie daje się zrobić postacią drugoplanową, wciąż nie lubi kłopotów i na wszystko zaleca nalewkę. Oczywiście dla zdrowotności! Za to Aleksander Rogoziński doprawił powieść bardziej ciętym językiem, wyostrzył charaktery i dopełnił całość nutą szaleństwa!

Książka ta jest pełna fantastycznego humoru. Ciepła, z masą rewelacyjnych dialogów. Daje wiarę w ludzi, w powracające dobro ( i odwrotność jego troszkę też ;) ) Pokazuje nam, że warto marzyć, a do spełnienia pragnień niektórych potrzeba tak niewiele.






Daję : 7/8
Ilość stron : 336
Wydawnictwo : Filia

sobota, 16 grudnia 2017

Polecajki styczniowe czyli zaczynamy odliczanie od nowa :)

Witajcie.Wiem że jeszcze większość z nas nie ochłonęła po premierach tegorocznych, i u wielu jak i u mnie stoją takie słodkie "wyrzuty sumienia" na półkach jeszcze nie przeczytane..No ale, czas zacząć notować styczniowe perełki. A troszkę już ich znalazłam.
Zatem zaczynamy.


Nr. 1
To, wyczekane, wybłagane i cudowne "Batawe" Augusty Docher. Czyli finałowy tom serii Wędrowcy. Wydawnictwo Bis

Annie znów grozi niebezpieczeństwo. To z powodu Księgi stała się celem Wędrowców z plemienia Habbatum. Dziewczyna jednak z każdym dniem jest coraz bardziej świadoma swojej mocy i wspierana przez ukochanego Leo przybliża się do odczytania własnego przeznaczenia. Czy obojgu wystarczy sił, by wypełnić swój los? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Alisha i jaki jest jej związek z Brianem? Czy Eperu zdołają powstrzymać plemię Habbatum przed przejęciem władzy nad Wędrowcami, a nawet światem? Skomplikowane losy bohaterów, nieoczekiwane sploty zdarzeń, dramaty i chwile szczęścia – wszystko to sprawia, że lektura ostatniej części „Wędrowców” dostarczy czytelnikom wielu wrażeń.
(źródło opisu : Wydawnictwo Bis)

Nr. 2
Debiutancka książka Sylwii Winnik "Dziewczęta z Auschwitz". Wydawnictwo Muza
Są to przejmujące wspomnienia kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Autorka rozmawiała z każdą z bohaterek i spisała ich przeżycia z perspektywy siedemdziesięciu kilku lat. Każda historia jest inna. Oto niektóre z nich.
Alina Dąbrowska w obozie spędziła dwa i pół roku. Była poddawana eksperymentom Mengele.
Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz Antoni, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci. Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Przedstawia dokumenty i relacje odnalezionej po latach położnej, która odebrała poród.
Urszula Koperska do obozu trafiła jako dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. W baraku, w którym się znajdowała, więzień artysta, malował dzieciom na ścianie obrazki, które przetrwały do dziś.
Sabina Nawara w obozie przeżyła trzy i pół roku. Starała się pomagać innym więźniom. Zdobywała dodatkowe pożywienie dla siebie i koleżanek z baraku.
Książkę wzbogacają zdjęcia ze zbiorów rodzinnych kobiet z okresu zanim trafiły do obozu oraz ilustracje z archiwum Muzeum w Auschwitz, m.in. fotografie wykonane przez esesmana z albumu znalezionego przez więźniarkę Lili Jacob.
(źródło opisu Wydawnictwo Muza)Nr. 3
"Troje na huśtawce"
czyli kolejna perełka Nataszy Sochy . Wydawnictwo Edipresse.


Koralia ma czterdzieści dwa lata i czterdzieści dwa powody, by zmienić swoje życie. Oraz jeden dodatkowy, który wywraca jej świat do góry nogami. Tytus jest osiemnaście lat młodszy. Kiedy ona zdawała maturę, on własnie się rodził. I jeszcze jedno – jest synem jej najlepszej przyjaciółki. Co w życiu jest ważniejsze? Przyjaźń czy miłość? Czy naprawdę trzeba wybierać? „Troje na huśtawce” to współczesny romans obyczajowy, spisany w formie pamiętnika, opowiedziany z dystansem, ironią i dużą dawką emocji.
Jeśli przyjmiemy, że życie jest windą, która zatrzymuje się na każdym piętrze, a potem jedzie dalej, to wszystko można sobie bardzo prosto wytłumaczyć. Piętro z napisem małżeństwo zostało przeze mnie opuszczone, a ja znowu przesuwam się w górę. Obecnie wysiadłam na poziomie „romans z młodszym”.
(źródło opisu okładka książki)



Nr. 4
"Wszystkie pory uczuć. Zima"
kolejny tom serii, autorstwa Magdaleny Majcher. Wydawnictwo Pascal.


Do czego była zdolna Róża, by ochronić najbliższych?
Róża poświęciła całe życie swoim wychowankom z domu dziecka i niepełnosprawnej intelektualnie siostrze. Jednak w końcu zrozumiała, że ma już dość samotności i karania siebie za nieszczęśliwe w skutkach zdarzenie z przeszłości, na które nie miała żadnego wpływu.
Róża i Tadeusz biorą ślub, rozpoczynają wspólne życie, lecz na drodze do ich szczęścia i spokoju stają… rodzinne tajemnice i obietnica złożona matce…
Czy uda się pokonać demony przeszłości i w jej życiu zagości szczęście?
(źródło opisu Wydawnictwo Pascal)

Nr. 5

To najnowsza powieść Agnieszki Lis "Latawce". Wydawnictwo IVStrona


Grzegorz ma kilka lat, gdy jego ojciec opuszcza rodzinę. Chłopiec został z matką, z którą z każdym rokiem coraz trudnej mu się porozumieć. Ojciec był mistrzem i autorytetem, matka jest łatwowierną, kochającą, uległą kobietą. Ona wybacza kolejne błędy, Grzegorz przekracza kolejne granice.
Myliłby się jednak ten, kto by uznał, że to zwyczajna opowieść o konflikcie pokoleń, toksycznych relacjach i braku zrozumienia. Bo „Latawce” to próba nieustannego poszukiwania wolności, tęsknota za nią. Ale czy Grzegorz ją odnajdzie, czy też da się oszukać jej złudzeniu? W pewnej chwili chłopak dotkliwie się przekona, że jednak człowiek nie ma skrzydeł…
Agnieszka Lis w tej wspaniałej i wzruszającej książce udowadnia, że jest niezrównaną mistrzynią formy. Nielinearna konstrukcja, element zaskoczenia niemal na każdej stronie i oczywiście nieszablonowe zakończenie sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać.
(źródło opisu Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr. 6 Książka z fantastyczną wręcz okładką. Czyli "Wilcze kobiety" Hanny Greń. Wydawnictwo Replika.

Wilki zniknęły tak nagle, jakby rozwiały się w powietrzu, i gdyby nie ślady łap, wyraźnie widoczne na gładkiej powierzchni śniegu, gotowa by uznać ich widok za halucynację.
Komisarz Daniel Laszczak i komisarz Roman Then pracują nad zdekonspirowaniem przestępczej grupy działającej w Bielsku-Białej. Jej szef czeka już w areszcie na rozprawę, jednak dowody, które policjanci zebrali przeciwko niemu, mogą się okazać niewystarczające. Tym bardziej teraz, kiedy jeden z ich głównych świadków został brutalnie zamordowany, a drugi – Una, była kochanka gangstera – zniknął. Co więcej, wszystkie ślady wskazują, że to właśnie Una zamieszana jest w morderstwo – miała motyw oraz okazję do zemsty, kto by z niej nie skorzystał? W dodatku w Wiśle policjanci trafiają na ciało kolejnej ofiary, która przed śmiercią była bestialsko torturowana. Czy zimna, ukrywająca emocje Una naprawdę jest aż tak bezwzględna, aby jeden po drugim pozbywać się tych, którzy jej zagrażają?
Kolejny tom kryminalnego cyklu W Trójkącie Beskidzkim!
(źródło opisu Wydawnictwo Replika)
Nr. 7
To wielki powrót Stanisława Grzesiuka w nowym wydaniu książki "Pięć lat kacetu". Wydawnictwo Prószyński Media


Pierwsze wydanie bez skreśleń i cenzury.
Wspomnienia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen.
Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością portretuje nazistowską machinę pracy i śmierci. I próbuje opowiedzieć o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało.
W maju 1958 roku książka trafiła do księgarń i natychmiast zniknęła z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie, a Grzesiukowi wytoczono proces o zniesławienie, który zakończył się ugodą.
Po latach tekst porównano z rękopisem i przywrócono wszystkie fragmenty usunięte przez cenzurę i wydawcę przy pierwszej publikacji.
Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samego autora o książce.
(źródło opisu Wydawnictwo Prószyński Media)

Nr.8
Beata Majewska
"Baśnik" Wydawnictwo Książnica/Publicat


Nigdy nie jest za późno, by szukać szczęścia.
Trzydziestokilkuletnia Barbara mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Za namową przyjaciółki postanawia zająć się zarządzaniem klubu fitness, który pozostawił jej były mąż. Wprowadza twórcze zmiany i zatrudnia nowych pracowników. Jednym z nich jest Marcin – młody fizjoterapeuta i instruktor, który zakochuje się w swej szefowej. Basia wciąż nie potrafi zapomnieć o nieudanym małżeństwie i obawia się związku z młodszym mężczyzną. Czy zdoła odbudować swoje poczucie wartości i otworzy się na nową miłość?
(źródło opisu Wydawnictwo Książnica)
Nr.9
"Kłopoty mnie kochają" Joanna Szarańska Wydawnictwo Czwarta Strona



Zojka jest początkującą dziennikarką i marzy o tym, żeby wreszcie zainteresowała się nią redakcja jakiejś popularnej gazety. Ale nie jako podejrzaną o zabójstwo!
Pędząc na pociąg, tylko na chwilę spuszcza z oka torebkę, a potem znajduje w niej osobliwy dowód zbrodni wciśnięty do ciasta z kremem. Zojka ląduje na pierwszym miejscu listy podejrzanych i musi czym prędzej wyplątać się z tej afery. Niestety, wyjątkowo irytujący redaktor lokalnej gazety już zwęszył sensację…
Jakby tego było mało, Zojka musi jeszcze zażegnać konflikt z przystojnym, choć gburowatym sołtysem i przekonać kuzynkę, że wcale nie zamierzała podrywać jej narzeczonego. Joanna Szarańska wzruszyła i rozbawiła tysiące czytelników „Czterech płatków śniegu”. Teraz powraca z nową serią komedii romantyczno-kryminalnych. Zojka i jej niefart gwarantują błyskawiczną poprawę humoru!
(źródło Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr.10.
Magdalena Trubowicz
i jej "Miłość w kolorze bieli" Wydawnictwo Czwarta Strona


Dla kogo zabiją dzwony kościelne?
Salon sukien ślubnych „Embarras” to miejsce jedyne w swoim rodzaju. To właśnie tutaj przeplatają się radości i smutki przyszłych panien młodych, co przyprawia o niejeden ból głowy jego właścicielki: Laurę, Elę i Kaję, które prowadzą rodzinny biznes.
Do salonu przychodzi właścicielka biura matrymonialnego „Kupidyn w spódnicy”, Wanda, w towarzystwie Barbary – narzeczonej swojego byłego męża. Mają wspólnie wybrać suknię dla Barbary, która szykuje się do ślubu. Sprawa może wydawać się dziwna, ale tylko na pierwszy rzut oka, „Embarras” gości bowiem tylko osobliwych klientów. Oprócz nich, w pobliżu uroczych bohaterek kręcą się różni, szczerze zainteresowani nimi kawalerowie.
Druga część humorystycznej serii obyczajowej, która nie szczędzi czytelnikowi uśmiechów i wzruszeń.

Czyż to nie wspaniały początek roku? :)
(źródło Wydawnictwo Czwarta Strona)

środa, 13 grudnia 2017

"Tajemnice starego domu" Ilona Gołębiewska

                                  
                               "TAJEMNICE STAREGO DOMU"
                                                Autor : ILONA GOŁĘBIEWSKA
                                                         Wydawnictwo : MUZA

Witajcie :)
Dziś zapraszam Was do wyjątkowego miejsca jakim na pewno jest Stary dom, serce powieści Ilony Gołębiewskiej "Tajemnice starego domu".
Powieść ta, to kontynuacja losów głównej bohaterki "Powrotu do starego domu" Alicji Pniewskiej.

Alicja wiedzie szczęśliwe życie w swoim starym domu w Pniewie. Nagle na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości jej rodziny. Musi się z nimi zmierzyć. Jej spokój burzy odnaleziony przypadkiem dokument. Podejmuje prywatne śledztwo. Czy po latach odnajdzie kobietę, która może być jej siostrą?
Porywa się także na rzecz z pozoru całkowicie niemożliwą. Pragnie adoptować Michałka, którego pokochała już przy pierwszym spotkaniu. Czy w realiach polskiego prawa samotna kobieta, która zbliża się do czterdziestki, ma jakiekolwiek szanse w sądzie? Zdesperowana Alicja podejmuje bez wahania tę walkę. Wspiera ją przyjaciółka Dorota, wpadająca ciągle w nowe tarapaty, i ukochany Adam, który zupełnie się nie spodziewa, że życie kolejny raz z niego zakpi.
Pewnego dnia otrzymuje list z Berlina od nieznanego jej Jonasa Kleina. Okazuje się, że jest on wnukiem Elizabeth Bauer, z którą dziadek Alicji, Jan Pniewski, przebywał w obozie zagłady. Alicja i Jonas chcą razem rozwikłać zagadkę tajemniczych dokumentów, które Jan Pniewski tłumaczył w obozie dla Elizabeth, a po swoim cudownym ocaleniu ukrył gdzieś „pośród polskich drzew na polskiej ziemi.” Przy okazji Alicja dowiaduje się o sekrecie Henryka Sokolskiego. Czy okaże się, że był zdrajcą i przez niego omal nie zginęli Elizabeth i Jan?
Intrygująca, mocna i poruszająca powieść o tym, że czasami wystarczy jedna chwila, by na kawałki rozpadł się wizerunek idealnej rodziny, a jej mroczne tajemnice sprowadziły problemy na kolejne pokolenia. Autorka udowadnia, że często niemożliwe staje się możliwe, a jedna pozornie błaha decyzja może zaważyć na życiu wielu osób
.
(źródło :www.iwonagolebiewska.pl)Alicja wydawałoby się znalazła już swoje miejsce na ziemi u boku kochających ludzi. Ma partnera Adama na którego zawsze może liczyć, dzieci dla których jest jak matka, jest też babcia Jasia, przyjaciel rodziny Henryk, wspaniali przyjaciele Dorota i Maciek.
Ale w życiu, jakoś zawsze bywa tak, że kiedy coś za dobrze się układa, los rzuca nam wyzwania. Takim wyzwaniem dla Alicji jest adopcja Michałka, chłopca który teoretycznie jest pod opieką babci Jasi, a dla którego to ona jest matką która zastępuje rodziców którzy odeszli. Mało tego, kobieta postanawia wreszcie , raz na zawsze zakończyć sprawę "domniemanej" zdrady ojca i sprawdzić czy rzeczywiście ma siostrę. Kiedy zajęta domem, pracą i walką o dobro najbliższych, niespodziewanie dostaje list od Jonasa Kleina, pojawia się kolejna tajemnica do rozwikłania.
Czy Ewa jest jej siostrą? A ukochany Henryk Sokolski , to zdrajca Henryk, z listów Elizabeth Bauer i Jana Pniewskiego? I gdzie ukryte są tajemnicze dokumenty wykradzione z obozu Stutthof ? Odpowiedź na te wszystkie pytania znajdziecie na kartach powieści :)


"Tylko od nas zależy, jak dalej będzie wyglądało nasze życie. Teraz już wiem, że szczęście jest tylko częścią miłości. Zwyczajnie trzeba się nauczyć o nie walczyć. Cierpienie także należy do miłości. Jest tłem dla szczęścia. To jest tajemnica miłości."


Ilona Gołębiewska to autorka która cudownie oddaje klimat atmosfery tego starego domu. Idealnie scharakteryzowała swoich bohaterów. Ludzie których poznajemy to fundament tytułowego domu. To jego ściany, dach i okna na świat. Dzięki nim poznajemy więzy jakie ich łączą, ich pragnienia, bolączki i marzenia i strach.
"Tajemnice starego domu" to powieść przesiąknięta miłością, siłą walki o najbliższych, i cudowną choć tragiczną historią przodków. To niezwykły przewodnik po trudnej procedurze adopcyjnej.
W powieści, która czasowo umiejscowiona jest w czasie teraźniejszym, autorka umiejętnie i wręcz naturalnie wplotła historię z czasów drugiej wojny światowej - kocham takie połączenia. To dla mnie taka "przypominajka" o tych strasznych, a jakże prawdziwych czasach. Bo przecież takie historie wciąż żyją w wielu polskich domach. Sama miałam okazję wysłuchiwać opowieści prababci, więźniarki obozu Birkenau .
Książka którą miałam przyjemność przeczytać, to książka niezwykle klimatyczna. To nie tylko opowieść o pragnieniach, tajemnicach.To także książka z humorem który dodaje jej delikatnej pikanterii. To też powieść o ogromnej sile wybaczania.
Bardzo czekam na kolejny tom z dalszymi losami dzielnej Alicji i jej bliskich.
Polecam gorąco !


"Pamiętaj tylko o tym że siła to nie tylko odporność na różne rzeczy, które się w życiu dzieją...Siła, to także umiejętność wybaczania."



Daję : 8/8
Ilość stron : 476
Wydawnictwo : MUZAZa możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza oraz autorce Ilonie Gołębiewskiej.



piątek, 8 grudnia 2017

"Potworna Michasia" Marlena Rytel (Bajka)

                                         "POTWORNA MICHASIA"
                                                   Autor : Marlena Rytel
                                            Wydawnictwo : Psychoskok


Dziś, po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni zapraszam na recenzję bajki dla dzieci.
"Potworna Michasia" Marleny Rytel to bajka z morałem, nie tylko dla dzieci.

Marlena Rytel- ur. 27.09.1976 w Warszawie. Autorka- debiutantka, w wolnych chwilach blogerka. Pasjonatka przygód , podróży i swojej licznej rodziny. Kocha zwierzęta, dobre, ambitne kino, książki, i prawie każdy rodzaj muzyki. Swoją przygodę z piórem zaczęła od publikacji w internecie. Zachęcona pozytywnymi komentarzami recenzentów, postanowiła zadebiutować bajką " Sebastian i przyjaciele" na rynku wydawniczym.
Bajeczka "Potworna Michasia" opowiada o dziecku, które zawsze i wszystko, ma pod swoim "małym pantofelkiem". Nie ma dla niej rzeczy nie do zdobycia i marzeń nie do spełnienia, wystarczy jej magiczne "chcem!chcem!chcem!". I takim oto sposobem w jej okrutne małe łapki trafił, mały biały kotek zwany najpierw Łobuz a potem "Sierściuch".


    "Wstrętny, niewychowany sierściuch! Wynocha!- mówiąc to rzuciła go na podłogę."



Ale czy zwierzątko, którego nagle zapragnęła to dobry pomysł prezentu dla dziecka, które nie zostało nauczone co to odpowiedzialność i troska o słabszych ?
Szczęściem Marlena Rytel pokazała w bajce jak wyglądają efekty złego traktowania innych. Dziewczynka za sprawą "magicznego wręcz snu" budzi się jako ten, którego okrutnie traktowała, jest przerażona swym zachowaniem, a w efekcie naprawia swe błędy.


"Michasia struchlała.Już gdzieś słyszała podobne słowa. Nagle doznała olśnienia i wystraszyła się jeszcze bardziej. Przecież to ona wypowiadała wszystkie te przykre rzeczy. To ona tak się zachowywała."

Autorka, jakby mimochodem, pokazuje że powinniśmy uświadamiać dzieci jak traktować zwierzątka, najpierw uczyć odpowiedzialności, a dopiero potem decydować się na taki prezent. Jednak nawet wtedy należy bacznie obserwować swoją pociechę.
Pokazała, że i małe dzieci potrafią być okrutne, gnębić słabszych, mają wręcz przerażające pomysły.
Początkowo, kiedy czytałam bajkę, miałam zastrzeżenia do pewnych słów wypowiadanych przez małą Michasię. Ale tylko przez chwilę. Bowiem dzisiejsze dzieci, czy to idąc z "duchem czasu" czy zwyczajnie będąc bacznymi obserwatorami dorosłych, zna wiele powiedzonek, które nas potrafią zadziwić ;)
Ogromnym plusem książeczki są ilustracje. Zwyczajne, dziecięce malunki jakby dopiero co namalowane kredkami na kartach. Są fantastyczne !
Serdecznie polecam tę mądrą, ciekawą i na dodatek z dobrym przesłaniem książeczkę.




Daję : 8/8
Ilość stron : 31
Wydawnictwo : Psychoskok


 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

"Jeśli tylko..." Karolina Klimkiewicz

                                                      
                                           "JEŚLI TYLKO..."
                                      Autor : KAROLINA KLIMKIEWICZ
                                                      Wydawnictwo : Novae Res


Moja dzisiejsza propozycja to książka, która totalnie wciąga czytelnika w swój wykreowany przez autorkę świat. Bardzo dobrze się czyta, niesamowici bohaterowie i idealnie prowadzony dialog...

Leo jest normalnym facetem – ma dobre stanowisko i perspektywy zawodowe, zewsząd otaczają go przyjaciele, a piękne kobiety ustawiają się do niego w kolejkach. Mimo wszystko Leo najlepiej czuje się w towarzystwie tajemniczej dziewczyny z plaży, która wydaje się go kochać. Nie wiedzieć jednak czemu, odrzuca kolejne zaproszenia na randki i imprezy, spotykając się z chłopakiem tylko nad brzegiem morza.
Z biegiem lat Leo odkrywa, że z dziewczyną z plaży łączy go więź silniejsza niż z kimkolwiek innym i kiedy czarnowłosa piękność na jakiś czas znika z jego życia, ono przestaje mieć jakikolwiek sens. Leo czuje, że dziewczyna skrywa wielki sekret, który w jakiś sposób dotyczy także i jego…

Na powieść natknęłam się przeglądając zapowiedzi wydawnicze. Okładka w moim ulubionym kolorze, intrygujący opis i, o rany-debiutantka (już pewnie pamiętacie że uwielbiam takie nieodkryte perełki) to były impulsy mówiące "muszę to przeczytać". Łutem szczęścia, i dzięki przychylności autorki, miałam szanse znaleźć się w gronie recenzentów. Zanim jednak usiadłam do jej przeczytania, chwilkę potrwało.Wiadomo, akurat jesienny wysyp wydawniczy, zaległości we wcześniejszych zobowiązaniach... Ale wiecie jaka to przyjemność, kiedy człowiek otwiera książkę, i przepada dla świata na kilka godzin
"Jeśli tylko..." to powieść pisana z perspektywy głównego bohatera-Leo. Poznajemy go najpierw jako chłopca, śledzimy pokrótce okres dorastania, dojrzewania, drogę zawodową i związki uczuciowe ( choć chyba lepiej napisać damsko-męskie ;) ). Jednak najważniejszy z nich zaczyna się z chwilą kiedy go poznajemy. To wtedy natrafia na plaży na tajemniczą dziewczynkę Leilę.


                           "Każdy dostaje od życia właśnie to, czego szuka."
To właśnie plaża jest tłem ich rozmów, spotkań, dorastania i zdawałoby się rozkwitającego "tego czegoś".
Nić która łączy te dwie osoby jest silniejsza niż stal. Jest czymś co czytelnik próbuje przypisać jakiejkolwiek innej sytuacji z przeczytanych dotąd książek. Nie łączy ich żadna cielesność, a jedynie przywiązanie i pragnienia co wciąż intryguje.
Oczywiście poznajemy wiele innych postaci, które są bardzo ważne w życiu Leo. Jego najbliższych, przyjaciół. Autorka zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji, co czasem skutkuje zatrzymaniem oddechu czytelnika!
Co mnie ujęło najbardziej w tej książce? Oprócz, co oczywiste finału powieści, bardzo ciekawie skonstruowane są rozmowy Leo i Leili. To takie dwa przeciwieństwa, Ogień i Woda, a  jednak są idealną całością. Czytając dialogi Leili, czułam jakbym słyszała szum morza, płynność jej słów, wyciszenie, ukojenie... On sam, Leo, to znów taki młody gniewny,pełen życia chłopak, szukający właściwej ścieżki pomimo tego, iż ma jasno sprecyzowane czego chce od losu.


"Jeśli musisz odejść, dobrze, zrozumiem, ale wiedz że zawsze będę na Ciebie czekał, zawsze będę siedział na kamieniu na plaży i czekał, aż się zjawisz, zawsze będę wpatrywał się w księżyc, a w nocy mówił do łapacza snów, tak jakby to były wrota do naszego wspólnego świata."


Sięgając po książkę spodziewałam się raczej romansu, czegoś w rodzaju New Adult, powieści na bazie wzorca- On to ten zbuntowany, ona eteryczna, kochają się, zdradzają i potem happy end. A tutaj trafiłam na coś czego jeszcze nie było. Jest ich więcej niż dwoje... miłość, główny i najważniejszy wątek związku tych osób, ale do tego tajemnica, dużo metafizyki i druzgocący finał.Wow!
Jak na debiut, to ja jestem ciekawa, co Karolina Klimkiewicz pokaże przy następnej książce. Tym bardziej że ta zbudza absolutnie skrajne emocje u czytelników. Jedni są zachwyceni, a ci drudzy bez skrupułów krytykują. Uważam że to bardzo dobry znak. Książka jest zauważalna, budzi skrajne emocje, a tym samym kusi następne rzesze czytelników. Moim zdaniem jest świetnie napisana, a sam pomysł na temat godny pozazdroszczenia. Osobiście będę obserwować poczynania pani Karoliny Klimkiewicz i trzymam za nią kciuki .





Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Karolinie Klimkiewicz.


Daję : 8/8
Ilość stron : 273
Wydawnictwo : Novae Res

"Przypadki Agaty W." Sandra Borowiecky

                                          
                                       "PRZYPADKI AGATY W. "
                                                   Autor : Sandra Borowiecky
                                                    Wydawnictwo : Szpalta


                     "Agape.- mówię głośno.-Agape, płynie w moich żyłach!"

"Przypadki Agaty W. " to dla mnie pierwsze spotkanie z twórczością Sandry Borowiecky. Ale nie ostatnie, bo dwie pierwsze książki już do mnie lecą, choć z opisów wiem, że są zupełnie inne od Agaty...
E book który miałam przyjemność przeczytać przedpremierowo, choć recenzja na blogu bliżej ma do premiery książkowej, jest powieścią opartą na prawdziwych wydarzeniach.
To historia Agaty W., która nie radząc sobie z przeszłością i teraźniejszością, na pierwszych już stronach powieści, próbuje zakończyć swoje życie rzucając się pod luksusowy samochód. Kiedy trafia do szpitala, zaczynamy za sprawą przywoływanych wspomnień, poznawać jej dotychczasowe życie jako pośrednią przyczynę decyzji którą podjęła. Dzieciństwo pełne niepewności i traumatycznych przeżyć, trudne dorastanie dojrzewającej dziewczyny, niespełnione miłości, niedojrzałość rodzicielska matki i ojca to zbyt wiele na jedną osobę.
Dopiero poznanie tajemniczego Pana Perdiaux i jego magiczne wręcz słowa "w Twoich żyłach płynie Agape" zaczyna coś zmieniać w myśleniu i postrzeganiu świata przez Agatę. Pozwala się wreszcie zostać "zaopiekowana" przez tego mężczyznę, poddaje zaproponowanej terapii, poznaje znaczenie słowa zaufanie i uczy kochać siebie samą.
Autorka porusza w tej historii wiele ważnych, trudnych spraw które społeczeństwo ukrywa zamknięte na cztery spusty w czeluściach domów. Spraw o których trudno mówić publicznie i otwarcie. Spraw takie jak molestowanie dzieci, depresja, poniżanie, zdrady, niewydolność rodzicielska czy zwyczajnie bieda. To bardzo odważne ze strony Sandry Borowiecky poruszanie takich tematów wprost, bez kamuflaży, wybielania sytuacji. Powieść daje do myślenia, dlaczego pewne sytuacje mają taki a nie inny finał, szczególnie w dzisiejszych czasach, wśród młodych ludzi, dzieci. Jakie emocje może tłumić w sobie człowiek dopóki w nim coś nie pęknie, kiedy osiąga swoją granicę wytrzymałości.

"Nawet jeśli ojciec jest zły, nieporadny, nie umie zaopiekować się rodziną, to nie powinno się o tym dziecku stale przypominać. Wystarczy że to widzi.To naprawdę wystarczy."


Powiem szczerze, po przeczytaniu książki kiedy siadłam do recenzji, mam w sobie taki lęk, chyba po raz pierwszy przez pisaniem tych wszystkich słów opinii? oceny?... Bo zupełnie inaczej pisze się recenzję fikcji literackiej, a inaczej czegoś, co miało miejsce naprawdę. Bo jak oceniać odczucia autorki przelane na karty własnym miernikiem wrażliwości, szczególnie wtedy kiedy Twoje życie wygląda zupełnie inaczej... Napiszę tylko, że to historia która utkwi w człowieku na lata, daje do myślenia, uczy innego patrzenia na drugiego człowieka. I to dźwięczące w uszach "Agape"...Czym Ono tak naprawdę jest? Czy to siła? Wyjątkowość? Moc?


"Niech się spełni. Chce być jak gwiazda i swoim światłem przynosić ludziom radość."

Sandra Borowiecky dała mi się poznać jako wyjątkowa autorka. Młoda kobieta, która potrafiła napisać tak dojrzałą i trudną powieść w tak przystępny dla czytelnika sposób, budzi w mojej ocenie szacunek. Tu nie ma postaci nie skomplikowanych, charakterystyka każdej z nich to kawał dobrej roboty. Z jednej strony autorka brutalnie opisuje świat jakim jest, a z drugiej wplata, te wręcz magiczne elementy które wygładzają w pewnym stopniu te ostre kontrasty.
Polecam !


Daję : 9/8       ( W tym przypadku, po raz pierwszy brakło mi skali!)
Ilość stron :
Wydawnictwo : Szpalta
Za możliwość przeczytania e booka, dziękuję autorce Sandrze Borowiecky oraz Wydawnictwu Szpalta.